tubulek |
KM Ostrów |
|
|
Dołączył: 11 Lip 2006 |
Posty: 846 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Toruń |
|
|
 |
 |
 |
|
Nazwiska nie wygrają z Lesznem, czy Częstochową - rozmowa z Adrianem Miedzińskim, krajowym liderem Apatora Toruń.
Wychowanek toruńskiego Apatora, Adrian Miedziński, poprzedni sezon może zaliczyć do bardzo udanych. W swoim drugim, seniorskim roku startów popularny "Miedzin" razem z toruńskimi "Aniołami" zdołał wywalczyć Drużynowe Mistrzostwo Polski. Ponadto Adrian na wszystkich ligowych frontach wyróżniał się równą i bezkolizyjną jazdą.
Jak wyglądają Twoje przygotowania do sezonu?
Jeżeli chodzi o sprzęt, to pod tym względem jest bardzo obiecująco. Moje maszyny przygotowałem ze szczególnym naciskiem pod ligę Polską, do rozgrywek zagranicznych również posiadam 4 kompletne motory. Przygotowania fizyczne idą pełną parą, trenuje razem z Karolem (Ząbikiem dop. redaktor) i Robertem (Kościechą dop. redaktor) 5 razy w tygodniu, ponadto jeżeli nadarzy się okazja to wyjeżdżam na Cross.
Sezon 2009 nadchodzi wielkimi krokami, nie wątpliwie obrona tytułu będzie ciężka, jak oceniasz szanse swojej drużyny w rozgrywkach Ekstraligi?
Wiadomo, że po tak udanych poprzednich sezonach oczekiwania kibiców rosną dalej. Mimo wszystko do ligi podchodzimy z umiarkowanym dystansem. Nasz skład wygląda podobnie do tego zeszłorocznego, więc na papierze jesteśmy jednymi z faworytów do zwycięstwa w Ekstralidze. Jednak nazwiska nie wygrają z Lesznem czy Częstochową, a więc pozostaje czekać, a resztę zweryfikuje tor. Każdy z nas da z siebie wszystko, aby raz jeszcze zdobyć Drużynowe Mistrzostwo Polski.
A jak wyglądają twoje cele w kwestii zawodów indywidualnych?
Przede wszystkim na pierwszym miejscu stawiam ligę. W każdych innych zawodach również postaram się pojechać jak najlepiej, a co z tego wyjdzie to się okaże. Chciałbym awansować do finału Indywidualnych Mistrzostw Polski, nie powiem na jakie miejsce liczę, bo to są plany dość odległe. Poza tym powalczę o Grand Prix, myślę, że mogę powalczyć o Challange.
Czego mogę życzyć Ci w roku 2009?
Na pewno bez kolizyjnej jazdy i sukcesu razem z zespołem Apatora.
W takim razie życzę dużo zdrowia, samych trójek i zaciętej walki o DMP, dziękuje za rozmowę.
Dziękuje, pozdrawiam wszystkich kibiców "czarnego sportu".
Adrian podczas Grand Prix Challange w Zielonej Górze, rok 2008. Czy i w tym sezonie Miedziński powalczy o awans do światowej czołówki? |
|